Uwielbiam zupy, takie jak szczawiowa szczególnie. Dlaczego? Bo kwaśna, bo lekka, bo smaczna- po prostu idealna. Nie wiem jak u Was, ale u mnie ciężko o świeży szczaw. Z zazdrością patrzyłam jak inne bloggerki mogły się pochwalić szczawiową ze świeżego szczawiu, a nie konserwowego. Doczekałam się i ja. Wszystko dzięki babci Helence, która na swej działce postanowiła posiać dość pokaźną ilość tego ziela:) Jeśli nie przepadacie za zbyt kwaśnymi ( ja do tych osób na pewno nie należę) smakami polecam użyć mniej szczawiu niż ja.
- 5 szklanek posiekanego szczawiu (2-3 słoiczki szczawiu konserwowego)
- 2 l. bulionu warzywnego bądź mięsno-warzywnego
- 5 marchewek
- 5 ziemniaków
- 2 cebule
- 5 jajek
- śmietana do zabielenia (można zastąpić jogurtem naturalnym)
- 2 łyżki masła
- sól, pieprz, cukier
Sposób przygotowania: Bulion zagotowujemy. Wkładamy obraną
marchew. Gotujemy do miękkości. Wyciągamy. Jajka gotujemy na twardo. Szczaw drobno siekamy. Cebulę obieramy i kroimy w drobną kostkę. Szklimy na maśle. Dodajemy szczaw. Podsmażamy do
czasu aż stanie się miękki. Zawartość patelni wkładamy do bulionu. Dokładamy ziemniaki. Gotujemy przez ok. 10 minut. Marchew kroimy w plastry. Dodajemy do zupy. Zabielamy śmietaną. Doprawiamy do smaku solą, pieprzem i cukrem. Jajka obieramy ze skorupek. Przekrawamy na pół. Na każdy talerz wykładamy po dwie połówki jajka. Zalewamy zupą.
źródło: przepis własny
Ilość porcji:5
Czas przygotowania: 45 minut
Kosz przygotowania: ok. 15 zł
Jest to jedna z moich ulubionych zup, ale jakoś bardzo rzadko ją jadam... Narobiłaś mi na nią straszliwej ochoty i teraz się zastanawiam skąd wziąć szczaw nie ze słoika..
OdpowiedzUsuńPewnie na jakimś targu się dostanie... ja niestety mam na takowy daleko:)
UsuńBardzo lubię zupę szczawiową. Babcia zawsze uratuje :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Basiu
Babcie zawsze robią najlepszą:)
Usuńmoja ulubiona <3 i szczaw mam w ogródku,no nie ma co idę zrywać ;)
OdpowiedzUsuńMonia B
Zrywaj, zrywaj:)
UsuńUwielbiam takie zupy. Na pewno zrobię jak będę w domu w Pl.
OdpowiedzUsuń