Sezon zupowy uważam za otwarty. Teraz na blogu będzie ich całe mnóstwo. Robię je przez cały rok, ale to właśnie jesienią zup robię najwięcej. Nic tak cudownie nie rozgrzewa po jesiennym spacerze jak miska gorącej
zupy. Sezon grzybowy jeszcze trwa, mam już ich spory zapas na zimę. Jak, że las obdarował mnie sporą ilością kurek to trzeba było pomyśleć co z nimi zrobić. Mój wybór padł więc na zupę kurkową. Zupa kurkowa jest bardzo
łatwa w przygotowaniu. Aby podkreślić cudowny smak kurek użyłam niewielu składników. Efekt był niesamowity. Zupa miała delikatny, aromatyczny smak. Z powodzeniem można podać ją na obiad bądź na wykwintną
kolację.
Składniki:
- 30 dag kurek
- 20 dag wędzonego boczku
- 2 duże cebule
- 5 ząbków czosnku
- 1,5 litra bulionu
- 2 łyżki mąki
- kremówka do zabielenia zupy
- pęczek natki pietruszki
- sól, pieprz
- 2 łyżki masła
Sposób przygotowania: Boczek kroimy w kostkę. Podsmażamy na maśle. Cebulę i czosnek obieramy z łupin. Cebulę drobno siekamy, czosnek kroimy w cienkie plasterki. Dodajemy do zrumienionego boczku. Kurki dokładnie oczyszczamy, przepłukujemy pod bieżącą wodą. Większe grzyby kroimy na mniejsze kawałki. Dodajemy do warzyw i boczku. Podsmażamy przez ok. 10 minut. Oprószamy mąką. Krótko przesmażamy. Zawartość patelni wkładamy do garnka. Zalewamy bulionem. Gotujemy na wolnym ogniu przez ok. 30 minut. Zupę zabielamy śmietaną. Doprawiamy do smaku solą i pieprzem. Tuż przed podaniem posypujemy posiekaną natką pietruszki.
Ilość porcji: ok. 4
Czas przygotowania: 1,30 h
Koszt przygotowania: ok. 15 zł
Bardzo lubię :) Pyszności Basiu, pyszności :)
OdpowiedzUsuń:)
Usuńz wędzonym boczkiem.. mniam, apetycznie :)
OdpowiedzUsuń